Przejdź do treści

Początek

Małżonka czyta mężowi fragment z czytanej właśnie gazety:„Każdy dobry seks ma swój początek w głowie…”– Widzisz kochanie! – mąż na to – … a ty ciągle: „do buzi nie, do buzi nie…”

Udostępnij Uśmiech:

Wygwizdany

Przychodzi facet do seksuologa i skarży się, że podczas stosunków słyszy gwizdy – hmmm a ile ma pan lat? – pyta doktor – 53 odpowiada pacjent – to co pan chciał usłyszeć oklaski?

Udostępnij Uśmiech:

Młody I Przystojny

„Młody, przystojny, bez nałogów postanowił się ożenić i szuka ładnej, zgrabnej, rozsądnej dziewczyny, która by mu ten pomysł wybiła z głowy.”

Udostępnij Uśmiech:

Miodzik

Żona do męża:– Kochanie powiedz mi coś słodkiego…– Nie teraz, jestem zajęty.– Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego…– Naprawdę, teraz nie mam czasu.– Ale kochanie, chociaż jedno słówko…– Miód do k***y nędzy i o*******l się!

Udostępnij Uśmiech:

Małżeńska Wspólność Majątkowa

Do McDonalda wchodzi małżeństwo staruszków (ok. 90 lat). Babcia siada przy stoliku, a Dziadek idzie zamówić zestaw (pepsi, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrząc nalewa do nich równiutko po połowie, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół.Całą tą sytuację obserwuje student, żal mu się ich zrobiło podchodzi i mówi:– Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?Babcia:– Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jesteśmy małżeństwem od 70 lat i my się tak wszystkim po równo dzielimy.Student odchodzi, ale zauważa, że babcia siedzi cichuteńko, a dziadek się zajada. Podchodzi znowu i pyta:– Dlaczego pani… 

Udostępnij Uśmiech:

Mama Na Dachu

Zenek wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu bratu kota, żeby ten nim się opiekował.Zenek dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się brata jak tam kot.– No stary… Niestety przykro mi, ale kot zdechł.– Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł…No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mamy?– No więc widzisz… Mama siedzi na… 

Udostępnij Uśmiech:

Para Nasycona

Nauczyciel na lekcji fizyki pyta się uczniów:– Kto wie co to jest para nasycona?Zgłasza się Jasiu:– Kiedy ona już nie chce, a on więcej nie może…

Udostępnij Uśmiech:

Elektromonter

Dwóch policjantów zatrzymuje blondynkę i pyta:– Jak pani ma na imię?– Vanessa.– Ile ma pani lat?– 30.– Kim jest pani z zawodu?– Eeee…– Czym sie pani zajmuje?– No…można powiedzieć, że chodzę od latarni do latarni.– Stasiu, pisz elektromonter.

Udostępnij Uśmiech:

Duszno

Policjant zatrzymał szwendającego się po parku Kowalskiego przepasanego liną:– Mógłby pan powiedzieć co pan tu robi?– Powiesić się chciałem.– Ale to trzeba linę na szyję założyć – poinstruował policjant fachowo.– Próbowałem, duszno!

Udostępnij Uśmiech:

Nierozpoznany

Przychodzi facet do lekarza cały pogryziony. Lekarz pyta:– Co się panu stało?– Przyszedłem trzeźwy do domu i pies mnie nie poznał.

Udostępnij Uśmiech:

Latarka

Późny wieczór. Nowakowie przyłapali nastoletniego syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w dłoni.– Dokąd to?! – pytają.– Na randkę. – przyznał syn.– Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki. – zakpił ojciec.– No i popatrz na co trafiłeś.

Udostępnij Uśmiech:

Wszyscy Umrzemy

– Panie doktorze, zjadłem pizzę razem z opakowaniem. Czy teraz umrę?– No cóż, wszyscy umrzemy.– Wszyscy umrzemy?! O Boże, co ja zrobiłem!

Udostępnij Uśmiech:

Tłumacz

Do biura wchodzi szef i mówi do sekretarki:– Dla mnie herbata, a dla tych trzech zagranicznych dupków kawa.Po chwili zza drzwi dobiega głos:– Dla dwóch dupków, ja jestem tłumaczem.

Udostępnij Uśmiech:

Filja

Dlaczego przed panem leżą dwa kapelusze? – pyta przechodzień żebraka.– Tak mi się powodzi, że założyłem filię.

Udostępnij Uśmiech:

Drugi Etat

Przychodzi baba do lekarza. Po dokładnym badaniu lekarz mówi:– Długo pani nie pociągnie.– To samo powiedział mój znajomy weterynarz.– Ja też jestem weterynarzem.– To co pan tu robi?– A tak sobie dorabiam.

Udostępnij Uśmiech:

Nawrócony

Rozmawiają dwie koleżanki:– No jak tam ten twój Władek? Ciągle traci forsę na kasyno i dziwki?– Nie. Ja z nim poważnie porozmawiałam. Nie pije, nie pali, na dziwki nie chodzi, forsy w ogóle nie wydaje. Leży sobie cichutko i spokojnie na OIOMie!

Udostępnij Uśmiech:

Ciężka Robota

Zmordowany grabarz wraca do domu. Ciężko siada na krześle i oznajmia żonie:– Zmieniam zawód!– Dlaczego? – pyta żona.– Dzisiaj był pogrzeb znanej artystki. Dostała takie brawa, że musieliśmy opuszczać trumnę dziesięć razy!

Udostępnij Uśmiech: