Przejdź do treści

Dowcipy Bez kategorii

Rekolekcje

W pewnej wiejskiej parafii miały się odbyć rekolekcje. Msza miała być odprawiona o 11 rano. Przyjechał ksiądz rekolekcjonista, okazało się, że na mszę przyszedł tylko jeden chłop. Gdy nadszedł czas kazania, ksiądz pyta wprost:– Miałem głosić rekolekcje dla całej parafii, ale przyszedł tylko pan. Czy mówić kazanie czy nie?Facet odpowiedział:– Proszę księdza, ja jestem zwykły chłop. Ja się tylko na krowach znam i wiem, że czy mam jedną czy dziesięć, jeść im muszę dać!Kiedy rekolekcjonista usłyszał te słowa, mówił kazanie przez półtorej godziny. Na koniec zapytał, czy się podobało. Chłop na to:– Ja, proszę księdza, jestem zwykły chłop. Ja się tylko na krowach znam. Czy mam jedną czy dziesięć, jeść… 

Udostępnij Uśmiech:

Sylwestrowy Bal Maskowy

Małżeństwo zostało zaproszone na sylwestrowy bal maskowy. Żonę rozbolała głowa i mąż poszedł sam. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział dokładnie jaki strój kupiła sobie na bal, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał ”tu i ówdzie”. Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona i poproszona do tańca przez rozbawionego męża. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej ”zwiedzenie pięterka”, ona się zgodziła bez oporu. Postawiła jednak… 

Udostępnij Uśmiech:

Bywalec

Pyta się jeden facet drugiego:– Czy ja gdzieś pana nie widziałem?– Możliwe, ja tam często bywam.

Udostępnij Uśmiech:

Skazany

Bezdomny Kowalski po ogłoszeniu wyroku odczuł ulgę. Dostał pięć lat… aresztu domowego.

Udostępnij Uśmiech:

Angielski Lipiec

Lipiec. Na londyńskiej ulicy, w czasie ulewnego deszczu, do Anglika podchodzi zagraniczny turysta i pyta: – Proszę mi powiedzieć, kiedy u was, w Londynie, jest lato? – Różnie. Na przykład w zeszłym roku było w piątek.

Udostępnij Uśmiech:

Sposób Na Sen

Rozmowa kumpli:– Podobno seks jest świetnym sposobem na sen.– Rzeczywiście. Moja zasypia, jak tylko o tym wspomnę…

Udostępnij Uśmiech:

Myzerej

Nachlany facet na weselu podchodzi do orkiestry i mówi:– Zagrajcie myzerejOrkiestra nie wiedząc o co chodzi grają co innego. Koleś podchodzi znowu:– Zagrajcie myzerejAle jak to leci – pyta orkiestra.Facio odchodzi, ale zaraz podchodzi znów– Zagrajcie myzerej– Panie daj jakieś nuty, słowa.A on:Myzerej pancerni…

Udostępnij Uśmiech:

Uśmiech Zenka

U wspólnych znajomych Zenek poznał miłą panią.– Ilekroć pan się uśmiecha, mam ochotę zaprosić pana do siebie.– Pani mi pochlebia.– Och, pan mnie źle zrozumiał.– Ja jestem dentystką.

Udostępnij Uśmiech:

Lustereczko

Do sklepu mięsnego wchodzi facet i pyta sprzedawcę:– Przepraszam pana, czy to na wystawie to świński ryj?– Przykro mi bardzo, to lustro.

Udostępnij Uśmiech:

Uciekinier

Po ulicach miasta z wielką prędkością jedzie taksówka.Pasażer, pobielały ze strachu, siedzi na fotelu obok kierowcy i wpina palce w tapicerkę.– Bracie, nie stresuj się, ja też nie chce trafić znowu do szpitala. – zagaja kierowca, całkiem wyluzowany.– A bardzo ucierpiałeś w poprzednim wypadku?– Wypadku? Człowieku, ja z psychiatryka wieję…

Udostępnij Uśmiech:

Diagnoza

– Panie doktorze, czy ze mną jest źle?– Powiem panu tak: nie polecę panu, by zaczął pan oglądać nowe seriale w TV.

Udostępnij Uśmiech:

Trudno Powiedzieć

Przychodzi baba do lekarza logopedy. Jąka się, sepleni, charcze, jęczy i wyje, ma łzy w oczach, aż w końcu udaje jej się wykrztusić:– Panie doktorze… Co mi jest?– Trudno powiedzieć.

Udostępnij Uśmiech:

Polski Prima Aprilis

Przed sądem facet zeznaje, dlaczego zabił przechodnia:– Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi: Dawaj pieniądze!– Dlaczego – pytam.– Prima aprilis – odpowiada.– To ja mu naplułem w oko i mówię: Śmigus dyngus!– Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi: Popielec.– No więc ja chwaciłem go za gardło i powiedziałem: Zaduszki!

Udostępnij Uśmiech:

300 Na Godzinę

Jedzie dziadek Trabantem i nagle mu zgasł.Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.Dziadek oczywiście się zgadza.– I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczemPierwsze skrzyżowanie – czerwone światło.Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić.Ruszyli.Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.Odzywa się pierwszy policjant:– Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!– A tego Porsche? Z trzy stówki miał!– A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.

Udostępnij Uśmiech:

Nie Marudź

Smerfetka zaciążyła. Papa Smerf zawołał wszystkie smerfy i po kolei przepytuje:– Używałeś prezerwatyw?– Tak, Papo Smerfie!– A ty używałeś prezerwatyw?– Oczywiście, Papo Smerfie!-Ty też używałeś prezerwatyw?– Przysięgam, Papo Smerfie!I tak Papa Smerf wypytywał po kolei, aż z tyłu kolejki słychać:– Jak ja nie cierpię prezerwatyw!

Udostępnij Uśmiech:

Wprost Do Nieba

Idą pieniądze do nieba.Najpierw idzie 10 zł.Gdy jest przy bramie słyszy:– Ty 10 zł nie pójdziesz do nieba! Do piekła z nim!Idzie 50 zł i słyszy to samo.Idzie 100 zł i też zostaje zesłane do piekła..W końcu idzie 50 gr.– Ty 50 gr. zasługujesz na niebo.Inne pieniądze się buntują.– Jak to! My mamy większą wartość, a takie 50 gr. idzie do nieba?Nagle słyszą głosA kiedy was ostatnio w kościele widziałem?

Udostępnij Uśmiech: