Przejdź do treści

Dowcipy

Dawno Temu

Dawno, dawno temu, za poprzedniego reżimu, kiedy to sklepy świeciły pustkami, pustawe bywały również apteki. Do takiej apteki wchodzi facet straszliwie zachrypnięty:– Ma pani Akron?– Niestety.– A chlorchinaldin?– Przykro mi.– To co mi pani może polecić?– Niech panu żona jajka ukręci.– Pani jest bez serca. Do widzenia pani!

Udostępnij Uśmiech:

Wymiana

W sklepie:– Proszę mi dać jakąś damską bluzeczkę.– Jaki rozmiar i kolor?– Wszystko jedno, żona i tak przyjdzie ją wymienić.

Udostępnij Uśmiech:

Chrześniak

K(siądz): Strasznie zgrzeszylem, wstydzę się nawet o tym powiedzieć…B(iskup): No jak już tutaj jesteś to mów.K: No bo wie biskup… Kota ochrzciłem.B: Co ksiądz zrobił?!K: Kota ochrzciłem. Przyszła kobieta, prosiła, błagała i dobrze zapłaciła, więc się skusiłem.B: Ile zapłaciła?K: 5 tysięcy.Biskup klepie księdza po ramieniu i spokojnie mówi:B: No to proszę przygotowywać kota do bierzmowania.

Udostępnij Uśmiech:

Jamnik Zabójca

Do baru wchodzi niepozorny mężczyzna– Przepraszam… czyj był ten rottweiler przed barem…– Mój! – podnosi się potężny brodacz – Ale jak to „był”?– Bo mój jamnik go zabił…– Co ty gadasz!? Jamnik mojego rottweilera? Jak!?– No… W gardle mu stanął.

Udostępnij Uśmiech:

Jezus cię widzi

Złodziej włamał się do cudzego domu i szpera w poszukiwaniu łupu. Nagle odzywa się głos:– Jezus cię widzi…Złodziej zbladł, choć nie widział w ciemnościach, kto mówi.– Przecież dom miał być pusty do końca tygodnia – pomyślał sobie.– Jezus cię widzi… – odzywa się znowu. Złodziej zaświecił w końcu latarką w kierunku głosu. Na drążku siedziała papuga. Odetchnął z ulgą.– Cześć, jestem Maria – powiedziała papuga.– Maria? To to głupie imię dla ptaka – zaśmiał się złodziej.– Może i tak, ale jeszcze głupsze jest Jezus dla dobermana.

Udostępnij Uśmiech:

Wyluzowany

Spotyka się dwóch kolegów. Pierwszy z nich zagaduje:– Wyglądasz na wypoczętego i zadowolonego z życia. Jesteś na urlopie?– Ja nie tylko mój szef …

Udostępnij Uśmiech:

Logika Mamy

Mama woła dziecko na podwórku:– Jaaaaaaaaaaaaaasiu do dooooomu!– A co? Spać mi się chce?– Nie! Głodny jesteś!

Udostępnij Uśmiech:

Mama U Lekarza

Przychodzi mama z synkiem do lekarza.– Panie doktorze, z jego siusiakiem jest coś nie w porządku.Doktor obejrzał siusiaka i mówi:– W tym momencie to już nie jest siusiak tylko penis i zaczynamy leczenie rzeżączki…

Udostępnij Uśmiech:

Blondynka i Kombatant

– Gdzie jedziecie w podróż poślubną? – Pyta przyjaciółka blondynki, która niedługo wychodzi za mąż.– Do Francji.– To ekstra! Dlaczego się nie cieszysz?– Bo on powiedział, że musi mi koniecznie pokazać miejsca, gdzie walczył w czasie II wojny światowej.

Udostępnij Uśmiech:

Brak Argumentów

Sędzia pyta:– Czy świadek widział, jak oskarżeni bili się krzesłami?– Widziałem.– Dlaczego ich świadek nie powstrzymał?– Nie było wolnych krzeseł, proszę Wysokiego Sądu.

Udostępnij Uśmiech:

Uczciwi

Młodzieniec zwraca się do dziewczyny:– Powiedział Ci ktoś kiedyś, że jesteś piękna?Dziewczyna rumieniąc się:– Nie.Chłopak:– Patrzcie jacy wszyscy uczciwi …

Udostępnij Uśmiech:

Jednym Skokiem

Trener złości się na zawodnika:– Ile razy mam ci powtarzać, że konkurencja, w której startujesz nazywa się trójskok.To znaczy, że odległość 17 metrów masz pokonywać trzema skokami, a nie jednym.

Udostępnij Uśmiech:

Oszczędny

70-latek ożenił się z 20-latką i noc poślubną spędzają w hotelu. Wśród personelu tegoż hotelu trwają zakłady, czy pan młody przeżyje tę noc.Nad ranem na schodach prowadzących do recepcji pojawia się panna młoda. Na drżących nogach słania się trzymając się poręczy.– Co się stało? – pyta zaniepokojona recepcjonistka.Na to panna młoda płaczliwym głosem:– Jak mówił, że oszczędzał 50 lat, to myślałam, że ma na myśli pieniądze.

Udostępnij Uśmiech:

Słuchaj Zenka

Nauczycielka zwraca się do uczniów:– Pamiętajcie dzieci, zawsze trzeba słuchać rodziców!– To ja mam problem – mówi Daniel – mój tata Zenon śpiewa w zespole disco polo!

Udostępnij Uśmiech:

Drzwi I Zamki

Po którymś tam wspólnym wyjściu chłopak pierwszy raz zabiera dziewczynę do siebie.Zanim otworzył drzwi, ona mówi:– Wiesz, ja potrafię poznać, jakim kochankiem jest mężczyzna po tym, jak otwiera drzwi.– Aaa… Możesz podać jakiś przykład?– No tak, na przykład jeśli facet mocno wpycha klucz do zamka i otwiera drzwi szarpnięciem, to znaczy, że jest brutalny w łóżku i nie nadaje się dla mnie.A taki, który otwiera drzwi bardzo długo, jakby nie mógł znaleźć dziurki, takiemu brak doświadczenia i on też się dla mnie nie nadaje.A Ty, kochanie? Jak Ty otwierasz drzwi?– Hmm… ja… zanim cokolwiek zrobię, to najpierw liżę zamek!

Udostępnij Uśmiech:

Szparka

Studentka zdaje egzamin z botaniki. Profesor pyta o budowę łodygi. Studentka odpowiada:– No więc tak: węzły, między węzłami te… No… – zacięła się i nie może sobie przypomnieć o kolankach.Profesor próbuje ją naprowadzić:– To może pytanie pomocnicze? Ma pani chłopaka, albo narzeczonego?– No mam.– Chodzicie do kina?– No tak, czasem.– A kiedy siedzicie w kinie, to za co łapie panią chłopak?– No… – dziewczyna lekko się rumieni.– No to, co takiego jest jeszcze w tej łodydze?– Szparka?…

Udostępnij Uśmiech:

Flecik

Urolog do pacjenta:– I to żona pana tak urządziła widelcem? A jak pan oddaje mocz?– A wie pan panie doktorze znam parę chwytów na flet.

Udostępnij Uśmiech:

Oczka

Baba urodziła same oczy. Przychodzi tata i mówi:– Proszę mi pokazać moje dziecko.– Nie, ono nie ma rąk.– Proszę mi pokazać moje dziecko.– Nie, bo ono nie ma nóg.– Proszę mi pokazać moje dziecko, bo ja je kocham.– Ale ono nie ma tułowia.– Proszę mi pokazać moje dziecko.– Ale ono nie ma głowy … No dobrze … Oto pańskie dziecko.– Kubusiu, tu tata … Łuuu …– Proszę się nie wysilać … Te oczy i tak nie widzą.

Udostępnij Uśmiech: