Rano w kuchni zastaje mnie niezwykły widok… Żona pochyla się nad kuchenką, wypina do mnie goły tyłek i rzuca rozkazująco:
– Weź mnie tu i teraz, szybko!
Zdębiałem na sekundę, ale zaraz potem korzystam z okazji. Jak skończyliśmy, żona się odwraca i mówi:
– Dziękuję!
Zdębiałem ponownie i pytam:
– Co jest grane?!
Żona odpowiada:
– Chciałam na śniadanie jajko na miękko, a zepsuł się minutnik…