Dowcipy O Mężu I Żonie
Sprawa życia i śmierci
Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.– Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?– Tak, panie władzo… Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.– Ach, tak? Dlaczego?– Naga kobieta czeka na mnie w domu.– Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.– Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.
Szczęśliwego Nowego Roku
Do kawiarni na Starym Mieście wpada odrobinę podchmielony facet, zamawia buteleczkę szampana i wrzeszczy na całe gardło:– Szczęśliwego Nowego Roku!– Zwariował pan? – ucisza go barman.- Teraz w połowie lutego składa pan wszystkim życzenia noworoczne?– O Rany! – mówi w zadumie facet. -A to się moja żona wścieknie. Jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z przyjęcia Sylwestrowego.
Ta Pani To Moja Kochanka
Jedzie samochodem mąż z żoną blondynką. Samochód typu kabriolet. Stoją na czerwonym świetle. Podjeżdża na drugi pas również kabriolet, z extra panienką, która woła:– O, cześć Karolku – a następnie odjeżdżaBlondynka wściekła pyta się:– Kto to był?– Wiesz kochanie lepiej żebyś to ode mnie usłyszała niż od kogoś innego. Ta pani to moja kochanka. Cisza zapanowała w samochodzie. Następne skrzyżowanie, znowu stoją i znowu podjeżdża inny samochód, a z samochodu jakaś laseczka woła:– Cześć KarolBlondynka pyta:– Czy to też twoja kochanka?– Nie, to kochanka Zbyszka – odpowiadaPo chwili blondynka dodaje:– Ale nasza jest ładniejsza, prawda?
Żal mi tylko tego biednego stworzenia
Po długich namowach, prośbach i groźbach mąż wreszcie kupił swojej żonie piękne futro. Ona gładzi je zachwycona i mówi:– Żal mi tylko tego biednego stworzenia, które dla mojej przyjemności zostało obdarte ze skóry…– Dziękuję kochanie, że pomyślałaś wreszcie o mnie… – wzdycha mąż.
W noc poślubną
W noc poślubną, nowożeńcy przebierają się. Panna młoda wychodzi z łazienki po wzięciu prysznica i ma na sobie piękny szlafrok. Dumny mąż mówi:– Moja droga, jesteśmy teraz małżeństwem, możesz zdjąć szlafrok.Piękna, młoda kobieta zdejmuje nakrycie, a on jest zdumiony:– Och, ach – zachwyca się – Mój Boże, jesteś tak piękna, niech zrobię ci zdjęcie.Ona pyta z zastanowieniem:– Moje zdjęcie?– Tak, kochanie, żebym mógł cię mieć zawsze blisko serca.Ona uśmiecha się, a on robi jej zdjęcie, potem on idzie do łazienki wziąć prysznic. Kiedy wychodzi, ma na sobie szlafrok, młoda żona mówi:– Po co ci ten szlafrok? Jesteśmy już po ślubie.Na to facet zdejmuje szlafrok, a żona wykrzykuje:– Och, och mój……
Drzewo Do Lasu
– Kochanie, a może weźmiesz mnie ze sobą do Paryża – zapytała żona Kowalskiego pakującego się właśnie w delegację do stolicy Francji.– No Ty jak coś palniesz to nigdy nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Gdyby to był wyjazd do Bawarii pewnie kazałabyś mi wziąć ze sobą skrzynkę piwa.
Dała Bo Piła
Nawalony Zenek wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce.Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień.Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły.W końcu podchodzi do żony i pyta:– Gdzie piła?Żona wystraszona odpowiada:– U sąsiada.– A dlaczego dała sąsiadowi?Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:– Dała, bo piła…
Wóz Strażacki
Piękna osiemnastolatka szlocha rozpaczliwie na pogrzebie swojego siedemdziesięciopięcioletniego męża.– Byliśmy bardzo szczęśliwym małżeństwem przez te ostatnie trzy miesiące – zwierza się przyjacielowi – W każdy niedzielny poranek kochaliśmy się w rytm kościelnych dzwonów – dziewczyna szlochając dodaje – Mój mąż żyłby dziś, gdyby wtedy pod naszym oknem nie przejeżdżał wóz strażacki.
- « Poprzednie
- 1
- …
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- …
- 12
- Następne »