Przejdź do treści

Dowcipy O Lekarzach

O To Chodziło

Szpital.– Panie doktorze, jednak mam pewną prośbę.– Proszę się nie martwić, leży pan już na stole, a ja operuję od 10 lat.– Rozumiem, panie doktorze, ale jednak zdecydowanie proszę, żeby…– Cicho!– Ale jednak…– Niech pan zamilknie, albo każę dać panu zastrzyk usypiający!– Dzięki Bogu… O to właśnie mi chodziło…

Udostępnij Uśmiech:

Ceramiczny Usmiech

Idzie facet do dentysty i pyta się:– Panie, a czemu to ceramiczny kibel kosztuje 300 zł, a ceramiczny ząb 1000 zł?Na to dentysta:– Bo kiblem się niewygodnie gryzie.

Udostępnij Uśmiech:

Autoalarm

Gabinet dentystyczny. Pacjent w najdroższym garniturze, ze złotym rolexem wielkości talerzyka na przegubie, spinkami z diamentami jak wiśnie, ze stojącymi obok dwoma ochroniarzami o byczych karkach. Dentysta prosi na fotel i każe otworzyć usta. Patrzy, zagląda, wreszcie mówi:– Ale w czym mogę panu pomóc? Bo tu same tylko złote zęby, diamentowe koronki… Coś niesamowitego! Czego pan ode mnie oczekuje?– Sam pan widzi, doktorze, jak to wygląda – odpowiada pacjent. Alarm chciałbym założyć…

Udostępnij Uśmiech:

10 Piętro

Przychodzi baba do lekarza i mówi:– Panie doktorze, ludzie zaglądają mi do okna.– To nic dziwnego, jest pani bardzo ładna.– Tak, ale ja mieszkam na 10 piętrze.

Udostępnij Uśmiech:

Nerwica

Przychodzi baba do lekarza i mówi:– Panie doktorze mój mąż ma nerwicę.– To nic strasznego, potrzebny mu jest tylko i wyłącznie spokój.– No właśnie! Sto razy dziennie mu powtarzam!

Udostępnij Uśmiech:

Na Trzecim Peronie

Przychodzi baba do lekarza:– Bolało mnie, panie doktorze.– A gdzie?– Na dworcu głównym.– Ale w którym miejscu?– Na trzecim peronie.

Udostępnij Uśmiech:

Ziemniaki Na Zimę

Przychodzi baba do lekarza.– Panie doktorze, chciałam…– Proszę się rozebrać.Gdy kobieta się rozebrała, lekarz pyta:– No i co pani dolega?– Nic, ja chciałam tylko zapytać, czy pan doktor nie potrzebuje ziemniaczków na zimę…

Udostępnij Uśmiech:

Aniołek

Przychodzi facet do psychiatry i upiera się, że umie latać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy, ale klient się upiera, że umie latać. Psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi lecieć. Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kółek i wraca do gabinetu.Lekarz zachwycony pyta się czy on też mógłby tak polatać. Na co facet, że i owszem tylko trzeba szybko machać rękami.Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co facet:– Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał drania.

Udostępnij Uśmiech:

Ostatnia Wola

Starszy facet miał poważne problemy ze słuchem już od dłuższego czasu. Poszedł więc do lekarza a ten przepisał mu aparat słuchowy, który wrócił choremu słuch w 100 procentach. Po około miesiącu facet wrócił do lekarza na wizytę kontrolną a ten:– Pański słuch jest doskonały, a Pańska rodzina musi być zachwycona.– Och, nic im nie mówiłem, tylko siedziałem sobie cicho jak zwykle i słuchałem rozmów. Ale nie jest dobrze bo już trzy razy zmieniłem testament.

Udostępnij Uśmiech:

Trzynasty Palec

Lekarz do pacjenta:– Ile pan widzi palców?– Hm…. Trzynaście?– Tak. Miał pan poważny wypadek. Niektóre z nich są pańskie. Potrafi pan zidentyfikować?

Udostępnij Uśmiech:

Zły Stosunek

Bóg patrząc na grzeszną Ziemię zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (20 lat na wózku inwalidzkim).Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi: – Wstań i idź!Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają:– No i jak nowy doktor?– Doktór jak doktór, k**wa nawet ciśnienia nie zmierzył…

Udostępnij Uśmiech:

Pan Domu

Po zbadaniu pacjentki lekarz mówi do męża:– Pańska żona cierpi na manię wielkości. Czy w jej rodzinie były podobne przypadki?– Owszem. Teść był przekonany, że jest panem domu…

Udostępnij Uśmiech:

Zapatrzony I Zamyślony

80-letni dziadek przyszedł do kardiologa. Po skończonym badaniu:– Cóż – powiedział lekarz. – Ma pan poważne szmery w sercu. Pali pan?– Nie.– Pije pan alkohol?– Nie.– Prowadzi pan życie seksualne?– Tak!– Myślę, że przez te szmery w sercu będzie pan musiał zrezygnować z jego połowy.Zdumiony dziadek pyta:– Ale z której połowy… Patrzenia czy myślenia?

Udostępnij Uśmiech: