Przejdź do treści

Dowcipy

Mama Na Dachu

Zenek wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu bratu kota, żeby ten nim się opiekował.Zenek dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się brata jak tam kot.– No stary… Niestety przykro mi, ale kot zdechł.– Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł…No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mamy?– No więc widzisz… Mama siedzi na… 

Udostępnij Uśmiech:

Para Nasycona

Nauczyciel na lekcji fizyki pyta się uczniów:– Kto wie co to jest para nasycona?Zgłasza się Jasiu:– Kiedy ona już nie chce, a on więcej nie może…

Udostępnij Uśmiech:

Elektromonter

Dwóch policjantów zatrzymuje blondynkę i pyta:– Jak pani ma na imię?– Vanessa.– Ile ma pani lat?– 30.– Kim jest pani z zawodu?– Eeee…– Czym sie pani zajmuje?– No…można powiedzieć, że chodzę od latarni do latarni.– Stasiu, pisz elektromonter.

Udostępnij Uśmiech:

Duszno

Policjant zatrzymał szwendającego się po parku Kowalskiego przepasanego liną:– Mógłby pan powiedzieć co pan tu robi?– Powiesić się chciałem.– Ale to trzeba linę na szyję założyć – poinstruował policjant fachowo.– Próbowałem, duszno!

Udostępnij Uśmiech:

Nierozpoznany

Przychodzi facet do lekarza cały pogryziony. Lekarz pyta:– Co się panu stało?– Przyszedłem trzeźwy do domu i pies mnie nie poznał.

Udostępnij Uśmiech:

Latarka

Późny wieczór. Nowakowie przyłapali nastoletniego syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w dłoni.– Dokąd to?! – pytają.– Na randkę. – przyznał syn.– Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki. – zakpił ojciec.– No i popatrz na co trafiłeś.

Udostępnij Uśmiech:

Wszyscy Umrzemy

– Panie doktorze, zjadłem pizzę razem z opakowaniem. Czy teraz umrę?– No cóż, wszyscy umrzemy.– Wszyscy umrzemy?! O Boże, co ja zrobiłem!

Udostępnij Uśmiech:

Tłumacz

Do biura wchodzi szef i mówi do sekretarki:– Dla mnie herbata, a dla tych trzech zagranicznych dupków kawa.Po chwili zza drzwi dobiega głos:– Dla dwóch dupków, ja jestem tłumaczem.

Udostępnij Uśmiech:

Filja

Dlaczego przed panem leżą dwa kapelusze? – pyta przechodzień żebraka.– Tak mi się powodzi, że założyłem filię.

Udostępnij Uśmiech:

Drugi Etat

Przychodzi baba do lekarza. Po dokładnym badaniu lekarz mówi:– Długo pani nie pociągnie.– To samo powiedział mój znajomy weterynarz.– Ja też jestem weterynarzem.– To co pan tu robi?– A tak sobie dorabiam.

Udostępnij Uśmiech:

Nawrócony

Rozmawiają dwie koleżanki:– No jak tam ten twój Władek? Ciągle traci forsę na kasyno i dziwki?– Nie. Ja z nim poważnie porozmawiałam. Nie pije, nie pali, na dziwki nie chodzi, forsy w ogóle nie wydaje. Leży sobie cichutko i spokojnie na OIOMie!

Udostępnij Uśmiech:

Ciężka Robota

Zmordowany grabarz wraca do domu. Ciężko siada na krześle i oznajmia żonie:– Zmieniam zawód!– Dlaczego? – pyta żona.– Dzisiaj był pogrzeb znanej artystki. Dostała takie brawa, że musieliśmy opuszczać trumnę dziesięć razy!

Udostępnij Uśmiech:

Terapia Muzyką Zenka

Żyję dzięki Zenkowi! Taka prawda! Leżałem kilka miesięcy w śpiączce po urazie głowy a lekarze nie dawali mi żadnych szans. Kiedy na swojej zmianie pielęgniarka Krysia włączyła po raz 20 „Przez twe oczy zielone…”, po prostu wstałem z łóżka i to kurwa wyłączyłem!

Udostępnij Uśmiech:

Dziękuję Nie Palę

Pewna para spotykała się od sześciu miesięcy. Mężczyzna bał się jednak zaproponować intymne spotkanie, bo wstydził się, że ma zbyt małego penisa. Pewnej wszakże nocy odważył się i gdy całował się z partnerką, rozpiął rozporek i poprowadził jej rękę w okolice swojego członka. – „Nie, dzięki” – odezwała się dziewczyna – „przecież wiesz, że nie palę”

Udostępnij Uśmiech:

Gotowi Na Ślub

Para narzeczonych przychodzi do urzędu stanu cywilnego.Urzędnik pyta:– Czy jesteście należycie przygotowani do tak ważnego kroku?– Oczywiście – odpowiada młody kandydat na męża.– Mamy już piętnaście litrów wódki, trzydzieści pięć butelek wina i sześć litrów spirytusu.

Udostępnij Uśmiech:

Żaluzje

– Kochanie, musimy założyć żaluzje w oknach naszej sypialni. Naprzeciw nas mieszka młody kapral. Boję się, że może mnie zobaczyć gdy się będę rozbierała.– Po co się śpieszyć z takim wydatkiem? Poczekamy aż raz Cię zobaczy a wtedy na pewno założy żaluzje na swoich oknach.

Udostępnij Uśmiech: