Pewien student wybrał się do teatru na sztukę dla mężczyzn. W pewnej chwili zachciało mu się za potrzebą, więc poszedł szukać toalety. I tak chodzi korytarzami i szuka, aż w końcu nie wytrzymuje i sika do wazonu. Potem wraca na widownię i pyta faceta, który siedzi obok: – Co przegapiłem? A facet na to: – Nic, była tylko taka głupia scenka: Wchodzi facet na scenę, sika do wazonu i wychodzi.