Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. – Co to kochanie? – Źle się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam. Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy: – Nie otwieraj szafy, bo tam straszy…! – Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw… Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego. – No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz…