Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasiu i drze się: – Mamo, babciu, siostro, Tatuś się powiesił na poddaszu. Wszyscy rzucają łyżki i talerze i pędza po schodach na górę, a Jasiu spokojnie: – Prima aprilis… No to wszyscy wielkie „UFFFFF”… A Jasiu kończy: – … w piwnicy…